środa, 15 kwietnia 2009

Ciągle naprzód..

Od dawna nie pisałem dlatego stwierdziłem, że wypadałoby się podzielić czymś w końcu. I tak znam powiedzenie o martwych kotkach i głupich postach na blogu. Dlatego piszę dopiero dziś (zabijemy mniej kotków).
Naszła mnie niesamowita (a jak!) myśl, aby codziennie uczyć się czegoś nowego, ale aby to zrealizować musi być to coś prostego i drobnego. Dlatego zacznę od opisywania drobiazgów jak postępy w projektach, czy nowe słówka których się uczę, raczej nie po portugalsku. ;)
Dlaczego o tym piszę? Nie jest łatwo się zmobilizować do czegoś nawet tak drobnego (przynajmniej nie zawsze), więc chcę stworzyć dla siebie "przypominajkę", która będzie każdego ranka na mnie zerkać i pilnować, a nie ma nic lepszego jak przelać swoje zamierzenia w formę choć trochę bardziej stałą.
W tak zwanym miedzy czasie, czyli pomiędzy pisaniem poprzedniego i tego akapitu, dodałem nowy element (niedługo naprawdę nie zmieszczę wszystkiego ;), który ma mi w tym pomóc.

Co więcej od 2 tygodni niestety nieskutecznie próbuje się wybrać do klubu Go, muszę się podszkolić do powrotu, aby móc grać z bratem w miarę sensownie. Dodatkową motywację zawdzięczam "Hikaru no Go", tak tak to chyba jeden z powodów dla którego większość osób zaczynało przygodę z Go, ale o tym napiszę później, jak zdobędę trochę więcej materiału do pisania.

Powyższe cele to wprawdzie nie wszystko co chcę zrobić, ale są to dla mnie jedne z ważniejszych i przede wszystkim, takie które jak sądzę jestem w stanie realnie wypełnić. Dlaczego? Cóż IST nie daje za wygraną i stara się "umilić" mi czas zapewniając dość roboty i bez żadnych dodatkowych zajęć.  O tym w jaki sposób się do tego zabierają i jak z tym walczymy także niedługo. Dzięki temu powinienem mieć o czym pisać przez najbliższe kilka dni, o ile znajdę dość czasu, haha.. a prawda jeszcze wypadałoby opisać jak przetrwaliśmy Święta Wielkanocne.

Do usłyszenia.
Ya ne!


Brak komentarzy: