Witam, od mojego mniemanego “zmartwychwstania” minęło chyba trochę czasu tak, że ktokolwiek to czytał (wiem, że tam jesteście, chyba..) prawdopodobnie zwątpił.
Z racji, że jest dziś wyjątkowa okazja i święto publikuję kolejne doniesienia z Portugali. Co za święto zapytasz? Meta..i już nawet nie chodzi o studia, bo ta meta to na mnie wpada sama niechciana czasem. Kilka godzin temu wróciłem z biletem na koncert zespołu z którym zwiedziłem kawałek Polski (Chorzów) i Czech (Praga), a teraz padło na Lizbonę. Metallica, bo o tych panów chodzi odwiedzi ten zbyt gorący kraj 9.07.2009 roku i najprawdopodobniej odstawi taki show, że wszystkim szczęki odpadną. W końcu po wydaniu “Death Magnetic” James pokazał, że nadal panuje nad ZŁYM ;).
James Hetfield w pełnej krasie.
Koncert odbędzie się niedaleko Lizbony (za Belem) w ramach Olimpus AL!VE. Impreza zaczyna się o 17:00 a Meta ma wejsc koło 23:30 i dobrze, będzie ciemno i chłodno (no tego nie jestem pewien). Ok ,ok chłodniej.. :)
To na tę wiekopomną chwilę wystarczy, inne zabawy czekają na razie tj. egzamin w poniedziałek.
Papatki.